Mimo optycznej przewagi przez praktycznie całe spotkanie oraz stworzenia większej liczby sytuacji, nasza drużyna przegrała na własnym stadionie z niżej notowanym MKS-em Ełk 1:0. Była to czwarta porażka biało-niebieskich w tym sezonie.
Dziś Olimpia Zambrów podjęła na stadionie miejskim przy ul. Wyszyńskiego niżej notowany MKS Ełk. Było to ósme spotkanie I grupy III ligi piłki nożnej sezonu 2017/2018.
Pierwszą groźną akcję Olimpia przeprowadziła już w 7. minucie, kiedy to Michał Hryszko ładnie zwiódł obrońców gości i oddał mocny strzał z okolicy 14 metrów, jednak bramkarz sparował futbolówkę na rzut rożny. Kolejną sytuację do objęcia prowadzenia podopieczni Mirosława Dymka mieli w 31. minucie. Wówczas na bezpośredni strzał z rzutu wolnego zdecydował się Mateusz Szymorek, jednak i tym razem golkiper ełckiego klubu odbił piłkę na rzut rożny. Cztery minuty później przyjezdni po raz pierwszy poważnie zagrozili bramce Olimpii. Po dośrodkowaniu z lewej strony strzał głową jednego z graczy MKS-u powędrował na szczęście obok lewego słupka. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę zambrowianie stworzyli sobie kapitalną sytuację do strzelenia gola. Po płaskim dośrodkowaniu z lewej strony do piłki w okolicach 12. metra dopadł Łukasz Grzybowski, który bez namysłu oddał mocny strzał w kierunku bramki. Niestety, o jego strzale piłka poszybowała nad bramką.
Na drugą połowę gracze Olimpii wyszli mocno zmobilizowani. Już dwie minuty po wznowieniu gry strzał głową jednego z piłkarzy gospodarzy przeleciał minimalnie obok słupka bramki gości. W kolejnych minutach Olimpia częściej gościła na połowie rywala, jednak nic z tego nie wynikało. Kiedy wydawało się, że bramka dla biało-niebieskich to tylko kwestia czasu, kibice zgromadzeni na stadionie miejskim w Zambrowie w 68. minucie przecierali oczy ze zdumienia, bowiem gola zdobył MKS Ełk. W tej sytuacji najpierw po strzale jednego z piłkarzy gości piłka odbiła się od słupka, jednak celnie dobił ją Michał Świderski. Od tego momentu zambrowianie zaczęli walczyć o zdobycie choćby jednego punktu. Sytuacji do wyrównania nie brakowało, jednak za każdym razem brakowało nieco szczęścia. Najbliżej strzelenia gola dla Olimpii był w 72. minucie Łukasz Grzybowski, który po dośrodkowaniu z prawej strony od Przemysława Jastrzębskiego oddał mocny strzał głową z dość bliskiej odległości. Został on jednak instynktownie obroniony przez bramkarza ełckiego klubu. Ostatecznie, mimo optycznej przewagi i stworzeniu więcej sytuacji niż rywal, Olimpia Zambrów przegrała w ósmym meczu sezonu z MKS-em Ełk 1:0 i tym samym zanotowała czwartą porażkę w tym sezonie.
Olimpia Zambrów – MKS Ełk 0:1
68` Michał Świderski
Skład wyjściowy Olimpii: Piotr Czapliński, Mateusz Szymorek, Wojciech Zalewski, Michał Kuczałek, Przemysław Jastrzębski, Michał Domański, Łukasz Piłatowski, Michał Hryszko, Łukasz Grzybowski, Kamil Jackiewicz, Mateusz Jastrzębski
Skład wyjściowy MKS-u Ełk: Adam Radzikowski, Hubert Molski, Wojciech Kuriata, Andrzej Paprocki, Mariusz Łapiński, Piotr Rogala, Patryk Gondek, Mateusz Furman, Dawid Ejza, Oleksander Berezovskyi, Daniele Iraci
Kolejne spotkanie Olimpia rozegra na wyjeździe już w najbliższą niedzielę, 24 września. Rywalem biało-niebieskich będzie Legia II Warszawa.
Fot. www.zambrow.org
I Mks wydymał Dymka haha
Dymek poszedł za kasą z MKSu,choć proponowano mu dalszą pracę.Podobnie jak 5 piłkarzy za nim-typowych zarobkowiczów.W ich miejsce przyszli nowi-zupełnie nieznani w regionie piłkarza.Sama gra wyglada niezle,ale brakuje tej przysłowiowej 10-tki coby dostawił tylko nogę
Komentarz do drugiej połowy to chyba nie z tego meczu. Optyczną przewagę miał MKS. Po kilku minutach wyrównanej gry Ełk zdobył gola. Przewaga Olimpii do końca meczu wynikała z wyniku,tyle że nie potrafili wykorzystać2 sytuacji. Niestety z dotychczasowych meczów we wszystkich prezentowali się lepiej przeciwnicy. Dwa kolejne spotkania to planowe porażki z Legią i Sokołem, a potem połknie nas jeszcze koczkodan z Morąga i strefa spadkowa. Z tym składem i trenerem będzie ciężko.
Padaka…
Spokojnie, poczekajmy.. Powiedział zarząd czekając na dotacje z miasta i dzieląc kase..
Taka prawda, to juz nie to co kiedyś. Powiem otwarcie, ten klub musi przejąć ktoś, komu ZALEŻY.
Pogoni i juz będzie spokój Dymek a by wysyła i Oimpie